Każda forma ruchu wiąże się z pewnym ryzykiem. Nie inaczej jest z jazdą na rowerze. Zawsze powinniśmy dążyć do tego, aby to ryzyko maksymalnie minimalizować. Jeśli zastosujemy w swojej jeździe kilka prostych, fundamentalnych zasad możemy sprowadzić je do absolutnego, niezależnego od nas minimum. Tak jak w przypadku większości aktywności konieczne jest podejście do tematu z głową i wtedy praktycznie nic złego nam nie grozi.
Ubierz się odpowiednio.
To co zakładamy na siebie jest równie ważne jak to, na czym jeździmy. Nie chodzi oczywiście o stylówkę (a przynajmniej nie tylko), a o naszą wygodę i bezpieczeństwo. Odzież kolarska i kask są niezbędnymi elementami niezależnie od tego jaki rodzaj kolarstwa uprawiacie. Jeśli jesteście zwolennikami bardziej ekstremalnej jazdy dobrze rozejrzeć się również za odpowiednimi ochraniaczami.
Kask - najważniejszy element ubioru rowerzysty.
Giro Fixture- tani i bezpieczny kask
Kask jest moim zdaniem jednym z najważniejszych elementów wyposażenia rowerzysty. To właśnie kask chroni naszą czaszkę i jej zawartość przed uszkodzeniami mechanicznymi. Wszelkiego rodzaju urazy głowy są wyjątkowo trudne w leczeniu i na ogół mają odbicie na całym naszym organiźmie. Kask ma im zapobiegać i właśnie dla tego powinien znajdować się na naszej głowie niezależnie od tego czy robimy koma na szosie, latamy po singletrackach, czy jedziemy po bułki do sklepu. Współczesne kaski nie mają nic wspólnego z plastikowo-styropianowymi skorupami jakie możecie pamiętać z przełomu wieku. Obecne kaski są lekkie, zapewniają świetną wentylację i nie krępują ruchu. Jeśli dopasujecie kask do swojej głowy będziecie mogli zapomnieć, że w ogóle macie go na głowie. Współczesne kaski są nafaszerowane technologią. Najciekawszą i najbardziej spopularyzowaną jest system MIPS. Sprawia on, że w chwili uderzenia skorupa kasku przesuwa się rozkładając energię na większej powierzchni, co zapobiega wstrząśnieniom mózgu. Szczególnie ciekawymi przykładami systemu MIPS są Integrated MIPS i Spherical MIPS. Jeszcze bardziej rozpraszają one siłę uderzenia i eliminują uczucie pływania kasku przy jeździe po nierównościach. Zastanawiacie się czy istnieją kaski idealne? Tym tematem zajmiemy się już niedługo w kolejnym wpisie.
Odzież rowerowa.
Stare przysłowie mówi, że nie ma złej pogody na rower. Są tylko źle ubrani rowerzyści. Jest w tym sporo racji. Nic nie poprawia tak komfortu jazdy jak odpowiednia odzież. Dopasowanie ubrań do temperatury i pokonywanej trasy to klucz do sukcesu. Jeśli jeździcie na szosie lub startujecie w XC powinniście wybrać obcisłe ubrania. Będą bardziej aerodynamiczne i nie będą podwijać się przy większych prędkościach. Ludzie jeżdżący na gravelach, ścieżkowcach i enduro na ogół wybierają luźniejsze ciuchy. Stylówka ma znaczenie! Współczesne ubrania rowerowe mają zastosowane wiele kosmicznych technologii. Membrany wiatroszczelne, Gore-Tex, anatomiczne wkładki spodenek i wiele innych udogodnień to jest to, co wprowadza naszą jazdę na nieosiągalny do tej pory poziom.
Ochraniacze rowerowe.
Używanie ochraniaczy już dawno przestało być powodem do wstydu tym bardziej, jeśli jeździcie trochę ostrzej. Jazda na singletrackach czy dirtparkach nigdy nie jest pozbawiona ryzyka, jednak możemy zabezpieczyć nasze stawy przed bezpośrednim kontaktem z podłożem. Współczesne ochraniacze, tak samo jak kaski, w niczym nie przypominają plastikowych skorup znanych z dawnych lat.
Oświetlenie rowerowe.
Oświetlenie to obowiązkowy element wyposażenia każdego rowerzysty. Pomijając kwestie zdroworozsądkowe jest wymagane prawnie, a za jego brak grozi nam mandat. Dodatkowo oświetlenie jest kluczowe, aby zaznaczyć swoją obecność na drodze, a widoczność to najlepsza droga do bezpieczeństwa.
Jaka lampka rowerowa na przód?
Moon Rigel Max- Lampka robiąca z nocy dzień.
Lampki rowerowe montowane z przodu ma na celu zapewnienie nam widoczności. Najprościej oświetlenie możemy podzielić na te zasilane z prądnicy, zasilane bateryjnie oraz akumulatorowe. To właśnie ten ostatni typ jest obecnie najlepszym wyborem. Nie dość, że nie musimy pamiętać o zapasowych bateriach (możemy naładować je z powerbanka lub standardową ładowarką do telefonu), to w odróżnieniu od pozostałych typów zapewniają najmocniejsze światło. Jeśli jeździmy po mieście wystarczająca będzie lampka generująca około 400 lumenów. Przy jeździe w terenie absolutnym minimum jest 600 lumenów, w tym wypadku kierujemy się zasadą im więcej tym lepiej. Oświetlenie legitymujące się mocą 1500 lumenów potrafi zmienić noc w dzień. Ważne jest, aby Wasze lampki miały jak najszerszy snop światła i oświetlały jak największy fragment terenu znajdującego się przed Wami.
Jaka lampka rowerowa na tył?
Oświetlenie rowerowe tylne jest zawsze barwy czerwonej. W odróżnieniu od światła przedniego ma zapewniać to, aby to Nas widziano. Rozsądną mocą oświetlenia tylnego jest minimum 50 a maksymalnie 150 lumenów. Te wartości sprawią, że będziemy widoczni z co najmniej kilkuset metrów, jednocześnie nie będziemy oślepiać ludzi jadących za nami. Oświetlenie tylne jest obecnie polem nieustannego wyścigu technologicznego i wielu innowacji. Jako przykład można podać serię Varia od Garmina. Prócz standardowego światła w lampkę tylną wbudowany jest również radar mający informować nas o pojazdach jadących za nami. Dodatkowo model RCT 715 posiada wbudowaną kamerę, która przez cały czas rejestruje to, co dzieje się za nami i w razie wypadku zapisuje obraz na wbudowanej karcie pamięci.
Jak używać oświetlenia rowerowego?
Lampka powinna być ustawiona tak, aby nie oślepiać osób jadących z naprzeciwka.
Najważniejszym nawykiem jaki musicie wyrobić sobie przy używaniu oświetlenia jest poprawne ich ustawienie. Lampki rowerowe powinny być pochylone pod lekkim kątem do dołu (około 15-20°). W ten sposób nadal będziemy mieli doskonałą widoczność, a jednocześnie nie będziemy oślepiać osób jadących za nami i z naprzeciwka. Drugą, równie ważną sprawą, jest regularne ładowanie naszego oświetlenia. Nawet najlepsze oświetlenie rowerowe będzie bezużyteczne, jeśli nie posiada zasilania. Kolejną, trochę kontrowersyjną sprawą jest zapasowe oświetlenie. Istnieje amerykańskie przysłowie „Two is one - one is none”(„Dwa to jedno - jedno to nic”). Dzięki posiadaniu odpowiedniego backupu, nawet w przypadku awarii oświetlenia czy rozładowaniu się baterii będziemy mogli kontynuować jazdę. Dodatkowo bardzo wielu ludzi jeżdżących w terenie posiada drugą, mniejszą lampkę zamontowaną na kasku w celu doświetlania sobie zakrętów i krawędzi drogi. Jeśli planujecie jakąkolwiek dłuższą trasę w nocy zabranie ze sobą dodatkowego kompletu oświetlenia na pewno zadziała na Twoją korzyść.
Jak bezpiecznie jeździć na rowerze?
Jeśli wiecie już w czym i z czym jeździć przejdźmy do równie ważnej rzeczy, czyli jak jeździć. Nie będę poruszał kwestii kadencji, generowanej mocy, optymalnego toru jazdy itd. To przyda Wam się w zdobywaniu komów na stravie, niekoniecznie jednak w codziennej jeździe.
Technika bezpiecznej jazdy.
[1] Sygnalizacja swoich zamiarów jest bardzo ważna
Przede wszystkim wybieraj trasę dostosowaną do swojego sprzętu i umiejętności. Aero szosa na leśnych ścieżkach czy zjazdówka na asfalcie to wybitnie słaby pomysł. Dodatkowo warto wyrobić sobie nawyk obserwacji wszystkiego, co dzieje się dookoła. Jeśli chcesz ominąć dziurę w nawierzchni upewnij się, że nie zjedziesz wprost pod koła wyprzedzającego Cię pojazdu. Chcesz skręcić? Wystaw rękę żeby zakomunikować to innym uczestnikom ruchu. Jeśli na trasie, po której się poruszasz, jest dostępna droga dla rowerów - skorzystaj z niej. Będzie Tobie wygodniej, nie będziesz spowalniał ruchu i zminimalizujesz ryzyko spotkania się z innym pojazdem.
Znajomość prawa ruchu drogowego.
[2]kodeks drogowy
Znajomość Prawa o Ruchu Drogowym jest moim zdaniem niezbędna, jeśli chcesz poruszać się czymkolwiek po drogach. Pamiętajcie, że nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Przepisy ruchu drogowego przechodzą nieprzerwane ewolucje. Na czas pisania tego artykułu względną nowością jest to, że rowerzysta nie ma już bezwzględnego pierszeństwa na przejazdach rowerowych łączących odcinki drogi dla rowerów. Dodatkowo bardzo ważną umiejętnością dla rowerzysty jest patrzenie na znaki i stosowanie się do nich. Znajomość prawa i jego przestrzeganie niejednokrotnie pozwoli nam uniknąć kłopotów. Pamiętajcie również, że oświetlenie to nie jedyny element roweru wymagany prawnie. Wyszczególnia się również dzwonek czy choćby przynajmniej jeden sprawny hamulec.
Stan techniczny roweru.
Stan okładzin hamulcowych determinuje to jak szybko się zatrzymamy. Te powyższe nadają się już tylko do wymiany.
To czy jeździmy bezpiecznie zależy również w dużej mierze od naszego roweru. Elementami, które mają największy wpływ na nasze bezpieczeństwo, są hamulce i opony. W przypadku hamulców ważne jest to, aby były w stanie zatrzymać nasz rower na możliwie najkrótszym odcinku. Dodatkowo hamulce muszą mieć odpowiednią modulację siły hamowania i nie mogę działać zero jedynkowo. Bez modulacji każde mocniejsze naciśnięcie klamki przedniego hamulca może skończyć się przeleceniem przy kierownicę. W przypadku hamulców hydraulicznych musimy regularnie odpowietrzać układ oraz kontrolować stan zużycia i zabrudzenia okładzin i tarcz. W przypadku hamulców mechanicznych głównym wyznacznikiem będzie stan klocków hamulcowych i stopień naciągnięcia linki. Drugim kluczowym elementem są opony. Podstawowym parametrem na jaki powinniśmy zwrócić uwagę jest stan zużycia bieżnika. Jeśli opona jest „łysa” (pomijam tutaj szosowe slicki) powinniśmy wymienić ją na nową. Drugim ważnym czynnikiem jest wiek opony i stopień utlenienia mieszanki gumowej, z której jest skonstruowana. Często na starych oponach można zauważyć spękanie gumy. Taki stan również dyskwalifikuje oponę z dalszego użytkowania. Pomijając zużycie wynikające z samej jazdy, dobra opona może wystarczyć maksymalnie na 5-6 lat.
Zabezpiecz rower.
.jpg)
U-lock to jeden z najpewniejszych zabezpieczeń rowerowych.
Niestety amatorzy cudzej własności to nadal dość istotny problem. Niezależnie od wartości naszego roweru powinniśmy pomyśleć o tym jak zabezpieczyć go przed kradzieżą. Najbardziej popularne linki są dobre jedynie wtedy kiedy zostawiamy rower w dość ruchliwym miejscu, na krótki czas, a najlepiej nie spuszczajmy go z oczu. O wiele solidniejszymi zabezpieczeniami są łańcuchy, U-Locki oraz zapięcia składane (jak na przykład Onguard K9). Łańcuch jest z tej trójki najwygodniejszy jeśli chodzi o samo zabezpieczenie roweru, jednak jego transport, szczególnie jeśli nie mamy ze sobą plecaka czy torby na rowerze, potrafi być niewygodny. Większość zapięć typu U-lock posiada dedykowany montaż do ramy i są zdecydowanie bardziej odporne na zniszczenie jednak ich niewielkie rozmiary dość mocno ograniczają nam ilość miejsc, do których możemy przypiąć rower. Zapięcia składane łączą zalety łańcucha i U-Locka, a dodatkowo najczęściej mają w zestawie wygodny pokrowiec do przewożenia ich na ramie. Niejednokrotnie jednak ich waga bywa problematyczna, jeśli chcemy korzystać z nich na co dzień. Przy droższych rowerach coraz popularniejsze robi się instalowanie Airtagów lub lokalizatorów GPS. Ważne jest również to do czego przypinamy rower. Taki obiekt powinien być na stałe przytwierdzony do podłoża i na tyle solidny, aby wytrzymać jego siłowe sforsowanie. Dodatkowo zawsze przypinamy rower za jego ramę i jeśli mamy taką możliwość zabezpieczamy również koła.
Podsumowanie.
Bezpieczeństwo niejedno ma imię. Żeby być bezpiecznym w czasie jazdy na rowerze musimy przyswoić kilka podstawowych kwestii. Kask, oświetlenie, technika jazdy, sprawny rower i znajomość przepisów to zestaw, który pozwoli nam uniknąć wielu nieprzyjemnych zdarzeń. Nie chodzi nawet o potencjalny wypadek, ale również o otrzymanie mandatu. Tegoroczne taryfikatory są niestety bezlitosne.
[1] - https://dzialamy.wordpress.com/
[2] - https://www.zdajtesty.pl/
Zespół Mrozbike:
Tekst, opracowanie: Emil
Zdjęcia: Szymeon
Edycja tekstu: Hania